„To koszmar” – mówią seniorzy o dostępie do lekarzy specjalistów...
Wpisany przez S.Z.   
piątek, 22 stycznia 2021 15:57

„To koszmar” – mówią seniorzy o dostępie do lekarzy specjalistów w najnowszym Raporcie Krajowego Instytutu Gospodarki Senioralnej

Krajowy Instytut Gospodarki Senioralnej opracował raport pt. Zdrowie i samopoczucie seniorów w pandemii, który jest rozwinięciem niedawnego badania ilościowego z września 2020 r. analizującego ten sam obszar.


Seniorzy w rozmowach podkreślali utrudniony dostęp do lekarzy specjalistów, a nawet przerwanie leczenia poważnych chorób, brak rzetelnej wiedzy na temat darmowych leków 75+, poczucie lęku i zagubienia oraz narastającą tęsknotę za normalnością.
Badanie KIGS zostało przeprowadzone w grudniu 2020 roku w postaci 26 pogłębionych wywiadów telefonicznych z osobami starszymi w wieku od 60 do 92 lat w podziale na mieszkańców małych, średnich i dużych miejscowości.
Podsumowując wypowiedzi tych osób, uwagę przykuwa dramatyczna wręcz sytuacja w dostępie do lekarzy specjalistów, chaos informacyjny wokół danych dotyczących pandemii oraz samego koronawirusa a także niski poziom wiedzy na temat przysługujących osobom starszym darmowych leków 75+.

 

- Bez dostępu do lekarzy specjalistów nie poradzę sobie już dłużej. Najważniejsze dla mnie teraz jest dalsze leczenie mojej choroby. – mówi w wywiadzie jeden z rozmówców. Podobne opinie można było usłyszeć od wielu respondentów. W tym miejscu warto przypomnieć wyniki badania KIGS z września u.b., gdzie spośród 1 118 seniorów aż 1/3 przerwała leczenie w czasie pandemii.

- To jest po prostu koszmar. Jestem pacjentem kardiologicznym. Mam by-passy i powinienem mieć regularne badania. Przez całą pandemię nie miałem żadnych, nawet EKG, o które prosiłem. Ciągle mi przekładają i odwołują wizyty. Mój lekarz rodzinny dał mi skierowanie do innego kardiologa, ale tam nie mam szans się dodzwonić. Pojechałem osobiście, ale nie ma terminów na ten rok, a na 2021 rok jeszcze nie zapisują. – opowiada o swojej sytuacji kolejny senior. Opinie o przerwanej terapii onkologicznej, ginekologicznej, okulistycznej i diabetologicznej pojawiały się w wywiadach u większości rozmówców. Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest brak możliwości dostania się do specjalisty. Wizyty są odwoływane albo przekładane i znów odwoływane. Na przestrzeni od września do końca roku nagminne były praktyki informowania o braku terminów na 2020 rok przy równoległym braku kalendarzy z dostępnymi terminami na 2021 rok.

Należy jak najszybciej przywrócić tradycyjną służbę zdrowia. Lekarz pierwszego kontaktu, który przyzwyczaił się do pracy z teleporadą, powinien jak najszybciej wrócić do bezpośrednich spotkań z pacjentem. Z punktu widzenia opieki senioralnej najważniejsze są choroby przewlekłe. To „clue” każdego postępowania. Seniorzy muszą zrozumieć, że dobra kontrola chorób przewlekłych, może przełożyć się na sukces. Każdy mówi o koronawirusie, ale konsekwencje braku leczenia chorób przewlekłych będą dużo gorsze niż cała pandemia – mówi dr hab. n. med. Filip Szymański, Prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych, który był gościem Srebrnej Debaty KIGS pt. „Zdrowie w pandemii”.

Przedłużająca się pandemia i ograniczenie kontaktów społecznych oraz permanentny strach o zdrowie własne i bliskich powodują poczucie stałego lęku, zmęczenia i u części osób słabnącej nadziei na powrót do normalności w przewidywalnym czasie.

Seniorzy skarżyli się na chaos informacyjny w mediach, na brak spójnych informacji podawanych z różnych źródeł na temat sytuacji epidemiologicznej oraz na negatywny wpływ sposobu, w jaki te informacje są podawane.

Mimo ograniczonych od dziesięciu miesięcy kontaktów społecznych, rozmówcy nie widzą możliwości spotkań w klubach seniora i innych formach wspólnego spędzania czasu z uwagi na lęk przed zarażaniem koronawirusem. Z rozmów wybrzmiewa natomiast potrzeba edukacji cyfrowej i załatwiania spraw, w tym w urzędach i bankach. Te osoby starsze, które są aktywne zawodowo oraz zostały zmuszone do przejścia na kontakt online, potrzebują pomocy bliskich lub szkoleń, aby lepiej radzić sobie z obsługą platform do komunikacji zdalnej.

Seniorzy w rozmowach nie kryli frustracji i marzeń o końcu pandemii. Pojawiały się tęsknoty za przytuleniem wnuka, za klubem seniora, za normalnym wychodzeniem z domu.
- Potrzebuję poczucia wolności i spokoju. – mówi jedna z seniorek, a druga dodaje - Potrzeba mi nadziei, nie obiecywania, ale tej prawdziwej nadziei.

/źródło - /

Poprawiony: piątek, 22 stycznia 2021 16:08